Blisko 3300 gospodarstw rolnych z Podkarpacia nie poddało się obowiązkowi spisu rolnego. Mają czas do 30 listopada. Jak powiedziała wojewoda Ewa Leniart z samo spisu skorzystało około 19 procent rolników, ponad 60 procent spisali rachmistrze, natomiast pozostała część to spisy telefoniczne.
Obowiązkowi spisowemu podlega w naszym województwie przeszło 140 tys. gospodarstw – poinformował dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego. Marek Cierpiał-Wolan zaapelował też by gminy i miasta, gdzie jest najniższy współczynnik spisowy, zrobiły to w przewidzianym terminie.
Spis rolny organizowany jest we wszystkich unijnych krajach raz na 10 lat. Jego celem jest ocena sytuacji rolnictwa w poszczególnych krajach. Na tej podstawie kształtowane są potem zasady wspólnej polityki rolnej, w tym także system dopłat.
Pierwsze wyniki spisu poznamy w marcu 2021.