W warunkach pandemii nie zapominają o bezdomnych przemyskie Felicjanki, na co dzień prowadzące dla nich kuchnię. Wzorem lat poprzednich przygotowały dla nich paczki z produktami żywnościowymi i odzieżą. Jednak zrezygnowały, co miało miejsce w latach poprzednich, z osobistego dostarczania do miejsc ich przebywania, a w tym melin.
Pandemia wymusiła ostrożność, ale nowe rozwiązanie też jest eleganckie. Bezdomni zaproszeni zostali do sióstr na pierogi z barszczem i przy okazji odbierali paczki. Ci, co nie przyszli także doświadczą serc sióstr. Jutro Straż Miejska dostarczy im Mikołajowe paczki.