Nie udało się ustalić przyczyny zanieczyszczenia rzeki Osławicy na granicy Bieszczadów i Beskidu niskiego. Szczęśliwie okazało się niegroźne.
Przed świętami informowaliśmy, że wody rzeki, która jest dopływem Osławy w zlewni Sanu, przybrały mlecznobiały kolor. Gmina Komańcza zgłosiła problem do Wód Polskich. Kiedy na miejsce przybyli inspektorzy zanieczyszczenia już nie było, nie znaleziono także śladów osadów ani martwych zwierząt.
Specjaliści sugerują dwie możliwości. Mogło dojść do napowietrzania wody lub zmętnienia po naruszeniu warstw skalnych. W tej okolicy budowany jest gazociąg. Trwały też odstrzały w pobliskim kamieniołomie.
Wody Polskie apelują, żeby jak najszybciej informować o podobnych przypadkach zanieczyszczeń rzek.