Boimy się szczepień. To jedna z przyczyn niechęci do szczepionek przeciw COVID-19. Inna to obawa przed ukłuciem wylicza nasz gość doktor Hanna Czajka, specjalista chorób zakaźnych z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Dodatkowo strach przed szczepionką przeciw COVID-19 bierze się z faktu, iż powstała ona w ciągu roku od wybuchu pandemii. To niepotrzebne obawy, gdyż technologia, na bazie której powstały szczepionki, jest znana od dawna.
Obecnie na rynku mamy dostępne dwie szczepionki. Jedną wyprodukowaną przez Pfizer i BioNTech i drugą Moderny. Różnią się one sposobem przechowywania i schematem szczepień. Sposób ich działania jest ten sam. Szczepionka zawiera fragment genetyczny wirusa RNA, który jest wprowadzany do komórek człowieka. Białko znajdujące się na otoczce fragmentu otoczki wirusa wywołuje reakcje odporności organizmu osoby szczepionej.
Po szczepieniu możemy spodziewać się takich reakcji jak ból ręki, gorsze samopoczucie, większą senność czy ból głowy, które powinny minąć po dwóch-trzech dniach.