Ze sporym opóźnieniem docierają na Podkarpacie pociągi dalekobieżne. Powodem jest m.in. awaria taboru i urządzeń sterowania ruchem oraz duże mrozy. Np. pociąg PKP Intercity Wyspiański z Wrocławia do Przemyśla, który miał być w Rzeszowie o 11.50 ma już ponad 130 minut opóźnienia. Inne pociągi tego przewoźnika notują w naszym województwie kilkudziesięciominutowe spóźnienia.
Problemy nie ominęły też połączeń lokalnych. Poranny pociąg Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej z Dębicy do Rzeszowa dotarł do stacji docelowej z 40-minutowym opóźnieniem. Natomiast skład PolRegio Rzeszowianin relacji Przemyśl-Rzeszów miał o 7.15 awarię w Łańcucie. Podróżni dotarli do Rzeszowa innym pociągiem. Pozostałe pociągi PolRegio kursują w województwie z mniejszymi opóźnieniami.
Zgodnie z przepisami podróżny może ubiegać się o rekompensatę finansową u przewoźnika w przypadku opóźnienia pociągu powyżej 60 minut. W zależności od rozmiaru spóźnienia wynosi ono 25 lub 50 procent ceny biletu.