Przy altanach śmietnikowych na tarnobrzeskich osiedlach zalegają odpady wielkogabarytowe. Powodem jest zamknięcie miejscowego Punktu Seletywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
Tymczasem zajmująca się w tym roku odbiorem śmieci z terenu miasta firma SanTa-Eko, od początku stycznia czeka na wymagane zezwolenie do prowadzenia PSZOK-u. Czas wydłuża skomplikowana procedura pozyskiwania operatów, opinii i kontroli stosownych służb, m.in. środowiskowych oraz Straży Pożarnej.
Jak poinformowała dyrektor do spraw marketingu w SanTa-Eko Katarzyna Sławińska, Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, najprawdopodobniej będzie ponownie otwarty z początkiem lutego b.r. Do tego czasu zalegające przy śmietnikach zużyte sprzęty wielkogabarytwe zostaną odebrane w ramach zorganizowanej przez spółkę osiedlowej zbiórki. Odbędzie się ona w dniach od 25 do 27 stycznia.
Z kolei naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w tarnobrzeskim Urzędzie Miasta Piotr Pawlik przyznaje, że czasochłonnej procedury uzyskiwania zezwolenia na prowadzenie PSZOK-u można uniknąć w sytuacji kiedy jego właścicielem jest gmina. Piotr Pawlik poinformował o planach przejęcia przez miasto istniejącego punktu od przyszłego roku.
Własne PSZOK-i mają już wszystkie ościenne gminy: Sandomierz, Stalowa Wola,Gorzyce, Grębów, Baranów Sandomierski i Nowa Dęba.