Około 120 psów i 60 kotów ma pod opieką schronisko dla bezdomnych zwierząt w podprzemyskich Orzechowcach. Kierownik schroniska Przemysław Grządziel podkreśla, że chociaż coraz więcej jest przejawów empatii i częściej mówi się o prawach zwierząt, to doniesienia o okrucieństwach ludzi wobec czworonogów przerażają. Do placówki w Orzechowcach trafia wiele porzuconych psów, co zostawia ślady na ich psychice.
Przemysław Grządziel razem z wolontariuszami stara się, by zwierzęta znów nabrały zaufania do ludzi.
Gość Radia Rzeszów dodaje, że nie brakuje chętnych do adopcji psów czy kotów. Takie osoby muszą jednak odpowiedzieć na szczegółowe pytania dotyczące m.in. warunków lokalowych, obecności dzieci w domu czy mieszkaniu, a także innych zwierząt.
Przemysław Grządziel dodaje, że schronisko utrzymuje gmina miejska Przemyśl, ale niezmiernie ważna jest pomoc ludzi, którzy kochają zwierzęta. Dzięki nim nie brakuje np. karmy na zimę dla wszystkich czworonogów. To szczególnie ważne w okresie pandemii, gdy nie można przeprowadzać takich zbiórek jak dawniej.