„Stop islamizacji Polski” oraz „Tak dla pomocy ofiarom wojny w Syrii” – pod takimi hasłami na rzeszowskim rynku demonstrowali przeciwnicy i zwolennicy przyjmowania uchodźców. Pierwszą demonstrację zorganizowały środowiska narodowe: Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo-Radykalny oraz Narodowy Rzeszów. To reakcja na podpisanie przez prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca deklaracji dotyczącej pomocy migrantom. Swoją manifestację poparcia dla prezydenta Rzeszowa zorganizował Komitet Obrony Demokracji.
Przedstawiciele środowisk narodowych uważają, że prezydent Rzeszowa powinien się koncentrować na pomocy mieszkańcom miasta, a nie zajmować się uchodźcami. Trzeba w pierwszej kolejności zadbać o swoją rodzinę i o wspólnotę jaką jest naród – tłumaczyli. Narodowcy wznosili okrzyki: „Tu jest Rzeszów, a nie Berlin”, „Ferenc, ty łotrze w Rzeszowie nikt cię nie poprze”, „Wczoraj Moskwa dziś Bruksela suwerenność nam odbiera”.
Manifestację poparcia dla prezydenta Rzeszowa zorganizował Komitet Obrony Demokracji. Działacze KOD-u stali w milczeniu, trzymając transparenty: „My także byliśmy uchodźcami”, „Warto być przyzwoitym”. Tłumaczyli, że chcą pokazać swoje poparcie dla tolerancji i otwartości prezydenta Ferenca. Ich zdaniem zachował się on jak prawdziwy chrześcijanin, ponieważ zobaczył w ludziach, którzy uciekają z terenów objętych wojną osoby, którym trzeba pomóc.
Według szacunkowych danych policji w manifestacjach wzięło udział około 200 przedstawicieli środowisk narodowych i około 80 działaczy KOD-u.