Upadają kolejne firmy transportowe, które przewoziły pasażerów na Podkarpaciu.
Zdaniem kierownika oddziału organizacji publicznego transportu drogowego Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego Jana Derenia w regionie postępuje proces wykluczenia komunikacyjnego. Na brak regularnych połączeń autobusowych skarżą się mieszkańcy coraz większej liczby miejscowości w regionie. Taki jest efekt wojny cenowej o pasażerów konkurujących ze sobą przewoźników - uważa Jan Dereń. Układają rozkład jazdy o 5 minut wcześniej od przyjazdy konkurenta i zabierają mu pasażerów. Zdaniem Jana Derenia taka sytuacja trwa - z różnym nasileniem od wprowadzenia gospodarki rynkowej. Sytuację może zmienić wprowadzenie nowej ustawy o transporcie publicznym, która ma zobowiązać samorządy do organizacji komunikacji pasażerskiej. Wybierałyby przewoźników na zasadzie przetargu lub koncesji.
Problem w tym, że samorządy choć do tej pory miały pieniądze na organizację transportu drogowego, ale nie wydawały je ta ten cel. Po wprowadzeniu nowej ustawy, co może nastąpić prawdopodobnie w przyszłym roku samorządy nie otrzymają więcej funduszy.