Podkarpacki poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Matusiewicz twierdzi, że zmiany w sądownictwie nie są żadną nagonką polityczną. Reformy są konieczne, bo w sądach zdarzały się nadużycia - uważa podkarpacki poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Matusiewicz. Jako przykład podaje zmowy przetargowe z udziałem prezesa w krakowskim Sądzie Apelacyjnym. Przypomniał też o nadużyciu związanym z niezawisłością sędziowską w rozmowie miedzy sędziami Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego dotycząca prawidłowego sformułowania zarzutów skargo kasacyjnej.
Nasz gość przypomina, że w Polsce orzeka 10,5 tys. sędziów, z tego 8,5 tys pracuje w sądach rejonowych. Jako adwokat - poseł Andrzej Matusiewicz - spotkał się z tysiącami sędziów rzetelnie wykonujących swoje obowiązki i mających autorytet w swoich środowiskach.
Poseł Andrzej Matusiewicz wyjaśnił, że planowana reforma Sądu Najwyższego zakłada, zmniejszenie liczba sędziów tam orzekających z ponad 80 do 44, w trzech a nie jak do tej pory czterech izbach. Powołana zostanie Izba Dyscyplinarna, która będzie prowadzić sprawy sędziów Sądu Najwyższego i odwoławcze niższych szczebli.