Do Leska wróciła cudowna ikona Matki Bożej Leskiej, o której słuch zaginął w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Okazało się, że słynący łaskami obraz Leskiej Pani jest w Stryju na Ukrainie oddalonym od Leska zaledwie 150 km. To właśnie tam dotarli w 1946 r. grekokatolicy wywiezieni z miasta. W wędrówkę wzięli ze sobą cudowną ikonę, która prawdopodobnie w leskiej cerkwi służyła wiernym od XVII wieku.
O istnieniu obrazu duchowni z Leska dowiedzieli się niedawno i odwiedzili księdza Mirona ze stryjeńskiej cerkwi. Okazało się, że jest to obraz z leskiej cerkwi, który kilka lat temu był koronowany przez papieża. Greckokatolicki duchowny zamówił identyczna ikonę Matki Boskiej Leskiej, którą na desce o wymiarach 130 na 70 cm wykonali artyści ze Lwowa.
Obraz został poświęcony przez greckokatolickich biskupów i przekazany polskim duchownym i pielgrzymom tydzień temu. Dzisiaj zostanie bardzo uroczyście wprowadzony do leskiego kościoła i znajdzie swoje miejsce w bocznym ołtarzu. Ikona jest niezwykła, podkreślają księża z leskiej parafii. Jest identyczna jak ta z XVII wieku, a Jezus trzyma w ręku różę