Pracy wikliniarza, łyżkarza i kowala można było przyjrzeć się podczas 15 Jarmarku Sztuki Ludowej "Pruchnickie Sochaczki" w Pruchniku koło Jarosławia. Wzięło w nim udział prawie 80 wystawców. Pogoda co prawda nie dopisała, było pochmurno i deszczowo, ale zwiedzających było sporo. Mogli zobaczyć m.in. przedstawicieli tzw. ginących zawodów, którzy na pruchnickim rynku rozłożyli swoje warsztaty pracy.
Zdaniem dyrektora Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Pruchniku Krzysztofa Łuca, ważne jest aby zwłaszcza młodzi ludzie poznawali te zawody, dzięki temu jest szansa, że będą one nadal istniały.
Podczas Jarmarku można było także obejrzeć oraz kupić wyroby z ceramiki, zabawki z drewna, koronki, hafty i kwiaty z bibuły. Na scenie na pruchnickim rynku prezentowały się miejscowe i zaproszone zespoły muzyczne.