Tylko wzajemna współpraca Polski i Ukrainy przyniesie sukces - twierdzi mer Lwowa Andrij Sadowy. Lider partii Samopomicz, trzeciej siły w ukraińskim parlamencie uważa, że najważniejsze są kontakty międzyludzkie, realizowanie wspólnych projektów i to się coraz lepiej udaje.
Dziś Andrij Sadowy gościł będzie przedstawicieli Związku Miast Polski. Jak podkreśla, podczas takich rozmów nie ma tematów tabu - dotyczą one również trudnej historii. Jego zdaniem problemem jest nieznajomość historii. To Związek Radziecki kiedyś "pisał" historię Polski i Ukrainy, a teraz Rosja wszystko robi, aby skłócić oba państwa. Trzeba być mądrym, aby się temu nie poddać - dodał ukraiński polityk.
Zdaniem lidera Partii Swoboda, który był gościem Polskiego Radia Rzeszów, UE powinna zwrócić uwagę na rolę jaką pełni obecnie Ukraina. To młode państwo z 26-letnią państwowością. Przez to, że posiada liczącą wiele tysięcy kilometrów granicy z Rosją, jest - jak się wyraził - ścianą, która chroni Unię przed problemami z tym związanymi.
Jak dodaje Andrij Sadowy, Lwów jest wyjątkowym miastem na Ukrainie, posiada zabytkową architekturę i odwiedza go coraz więcej turystów z całego świata. Linie lotnicze otwierają nowe połączenia, a wszystko to sprzyja rozwojowi gospodarczemu miasta.