W należącej do koncernu Sikorsky fabryce PZL Mielec powstają dwa strażackie śmigłowce Black Hawk. Specjalistyczne maszyny zamówiło hrabstwo Los Angeles w USA. Nowego typu wielozadaniowe śmigłowce S-70i nazywane Firehawk, pozwolą władzom hrabstwa skutecznie walczyć m.in. z pożarami lasów. Oba śmigłowce będą gotowe przed końcem tego roku.
Każdy ze śmigłowców Firehawk będzie miał szersze płaty wirnika, co zwiększy zdolność podnoszenia się maszyny, szklany kokpit cyfrowy pozwalający pilotom lepiej oceniać sytuację w trakcie misji, wbudowany w kokpicie rejestrator dźwięków i danych dotyczących lotu oraz system zarządzania stanem maszyny, pozwalający na stałe monitorowanie jej parametrów operacyjnych. Już w Stanach Zjednoczonych śmigłowce wyposażone zostaną w zbiornik na wodę o pojemności niemal 4 tys. litrów.
Oprócz udziału w misjach strażackich, śmigłowce Firehawk będą wykorzystywane jako maszyny dowodzenia i kontroli operacji z udziałem innych śmigłowców, w medycznych misjach ratowniczych, wsparciu logistycznym oraz operacjach poszukiwawczych.