Prezes Pratt & Whitney - Rzeszów Marek Darecki uważa, że rzeszowski zakład oraz Dolina Lotnicza są spadkobiercami Centralnego Okręgu Przemysłowego. Jego zdaniem nie byłoby przemysłu lotniczego w rolniczym regionie, gdyby nie decyzja sprzed 80 lat ówczesnego wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego.
Gość Polskiego Radia Rzeszów podkreślił, że po prywatyzacji Pratt & Whitney zainwestował w WSK ponad pół miliarda dolarów i na tym nie koniec. Zapowiedział dalsze dokapitalizowanie fabryki, która zatrudnia obecnie 4 tysiące osób.
Dziś jest to nowoczesny zakład produkujący bardzo skomplikowane elementy i moduły, które służą do napędu silników lotniczych Airbusa i Boeinga. 22 proc. silnika najnowszej generacji do samolotu Airbus, który jest przebojem technologicznym powstaje w Rzeszowie - podkreślił prezes Pratt &Whitney - Rzeszów.
5 lat temu w Rzeszowie powstała spółka córka Pratt & Whitney Aeropower, produkująca całe silniki turbinowe - tzw. podogonowe, które są elektrownią dla samolotów. Marek Darecki dodał, że codziennie z tego zakładu wyjeżdża jeden taki silnik do Boeinga Dreamlinera i jeden do Airbusa 320 - tzw. "volkswagena golfa" przemysłu lotniczego.
Jednym z wydarzeń na 80-lecie istnienia Pratt & Whitney - Rzeszów będzie festiwal nauki w najbliższy weekend w Jasionce.