Były rzecznik Huty Stalowa Wola odpiera zarzuty
Fot. Archiwum

W odpowiedzi na publikacje dziennikarskie dotyczące przedstawienia byłemu rzecznikowi Huty Stalowa Wola zarzutu pośredniczenia przy płatnej protekcji, Bartosz Kopyto wydał oświadczenie. Prosi w nim o publikowanie swojego nazwiska oraz wizerunku.

Doniesienie do prokuratury przez władze Huty Kopyto nazywa "skandaliczną hucpą i intrygą nowego zarządu HSW", która "wytoczyła przeciwko niemu armaty". Bartosz Kopyto oświadcza, że nigdy nie popełnił zarzucanego mu czynu.

Twierdzi natomiast, że nowy zarząd huty złożył doniesienie organom ścigania na podstawie jego prywatnych SMS-ów. Chodzi o wiadomość, którą były rzecznik HSW wysłał na pożegnanie do kolegi dyrektora w tym
przedsiębiorstwie, że nadal widzi go jako przyszłego prezesa Huty.

Dopatrzenie się w treści tego SMS-a oferty korupcyjnej Kopyto nazywa bzdurą. Uważa przy tym, że cała sprawa z prokuraturą ma służyć odwróceniu uwagi od jego procesu przeciwko zarządowi Huty Stalowa Wola, która kilka
miesięcy temu rozwiązała z byłym rzecznikiem umowę o pracę.

- Staję przeciw zarządowi HSW z otwartą przyłbicą i tak też będziemy wyjaśniali wszystkie sprawy między nami - pisze Bartosz Kopyto.

Oceń ten artykuł
(3 głosów)

Artykuły powiązane

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj