Tego wieczoru na koncercie, który odbył się – podobnie jak wszystkie poprzednie prezentacje – w zabytkowych, zamkowych murach, królował w głównej mierze jazz tradycyjny w znakomitym, porywającym wykonaniu. Swoją muzyczną dojrzałość, wirtuozerię oraz niezwykłą umiejętność „zdobywania ludzkich serc” zaprezentował Stanley Breckenridge z towarzyszeniem krakowskiej grupy Jazz Band Ball Orchestra.
Stanley Breckenridge jest pianistą i wokalistą, doktorem muzykologii, wykładowcą na Wydziale Studiów Afro-Amerykańskich na Kalifornijskim Uniwersytecie Stanowym. Bardzo często koncertuje solo jak również wspólnie z innymi znanymi artystami. Jego występy zawsze wzbudzają aplauz, a wirtuozeria oczarowuje publiczność. Muzyka krakowskiej grupy Jazz Band Ball Orchestra to jedyna w swoim rodzaju rozpoznawalna od pierwszych taktów mieszanka swingu i bluesa. JBBO to nie hałaśliwy dixielandowy band, ale elegancka orkiestra wybornie grająca zrelaksowany muzykalny repertuar spod znaku Kansas City. Koncertowe, polsko-amerykańskie połączenie było wyjątkowo interesujące.
Przemyska – wymagająca – publiczność, przewidując to, co ma się wydarzyć, wypełniła przestrzeń przeznaczoną dla widowni. Jazz tradycyjny ma tę zaletę, że utwory zaliczane do tego nurtu są dobrze znane, a charyzma i wysoki poziom wykonawców pobudza, a nawet prowokuje do czynnego udziału w koncercie. Tak właśnie było podczas tego występu. Publiczność - dodatkowo zachęcana przez amerykańskiego artystę – klaskała i śpiewała, krótko mówiąc doskonale się bawiła, a po zakończeniu przez długi czas nie pozwalała artystom zejść ze sceny „domagając” się kolejnych bisów.
Tomasz Beliński
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK