W Rzeszowie w "Czarnym Wtorku" wzięło udział około 60 osób, protestowano także w Przemyślu oraz Sanoku.
W rocznicę ubiegłorocznego protestu - nazwanego później Czarnym Poniedziałkiem - dziś w całym kraju środowiska kobiece przypominały, że prawa kobiet są prawami człowieka i że wciąż nie ma zgody na to, aby zaostrzać prawo antyaborcyjne.
Na rzeszowskim Rynku zbierano podpisy pod projektem liberalizującym przepisy antyaborcyjne, mówiono także o potrzebie rzetelnej edukacji seksualnej oraz o antykoncepcji. Na Podkarpaciu zebrano na razie 1500 podpisów pod projektem ustawy Ratujmy kobiety, zbiórka potrwa do 15 października.