W podsanockim Mrzygłodzie pod dnem rzeki San ruszyły prace wiertnicze. Przewiercenie kilometra litej skały jest niezbędne aby można było umieścić tam odcinek gazociągu Hermanowice-Strachocina.
To jeden z najtrudniejszych w wykonaniu elementów gazociągu, który na Podkarpaciu ma mieć długość 72 kilometrów, będąc jedną z części korytarza gazowego Północ-Południe.
Korytarz rozpoczyna się w Świnoujściu a zakończy - na Chorwacji. Ma podnieść poziom energetyczny Polski oraz wesprzeć rozwój sieci gazowej Polska-Ukraina. Trasa gazociągu od Hermanowic do Strachociny, gdzie mieszczą się magazyny gazu ziemnego przebiega przez gminy Przemyśl, Fredropol, Ustrzyki Dolne, Bircza,Tyrawa Wołoska, Dydnia i Sanok oraz dalej w kierunku Tarnowa.
Podkarpacki odcinek gazociągu wraz z rozbudową węzła Hermanowice i odgałęzieniem w kierunku Ukrainy kosztować będzie 288 mln zł., z czego 110 mln zł stanowi dofinansowanie z UE.
Dzięki inwestycjom gazowym tylko gmina Sanoka może na podatku od inwestycji zyskać nawet kilka milionów złotych rocznie.