Świętują jubileusz 25-lecia, ale nie spoczywają na laurach. Przed Mieleckim Towarzystwem Pomocy im. świętego Brata Alberta wyzwanie na kolejne lata. W marcu rozpocznie się budowa schroniska dla kobiet i noclegowni.
Od 1992 roku placówka pomogła przetrwać najtrudniejszy czas w życiu setkom ludzi. Alicja Krogulec - kierowniczka schroniska wspomina, że pierwsze lata funkcjonowania to czas wielkiej spontaniczności. Ludzie dzielili się wszystkim, co mieli. Przynosili meble i artykuły gospodarstwa domowego. Dziś najwierniejszą grupą wolontariuszy są harcerze.
Portret bezdomnego w ciągu ćwierćwiecza także się zmienił, ale niezmienna jest jedna rzecz - to uzależnienie od alkoholu - Za tym idzie utrata pracy i majątku, odrzucenie przez rodzinę - mówi Alicja Krogulec.
W placówce jest 21 miejsc. W tej chwili przebywa tam 16 mężczyzn. Schronisko utrzymuje się m.in. z dotacji miejskich, starostwa, wojewody i marszałka. 1 listopada na mieleckich cmentarzach harcerze przeprowadzą kwestę na rzecz placówki.