Polskie Krystyny mają od dziś na Podkarpaciu swoje drzewo. 400-letni pomnik przyrody w Nadleśnictwie Tuszyma w powiecie mieleckim nazywa się Dąb Krystyn. To kompromis między intencjami patronek a tradycją związaną z nadawaniem dębom wyłącznie męskiego imienia.
Drzewo rosnące w leśnictwie Sokole ma 610 centymetrów w obwodzie i 25 metrów wysokości. Matką chrzestną została doktor biologii z Opola Krystyna Słodczyk . Jak podkreśliła to dla niej powód do dumy, zaszczyt, ale też zobowiązanie. Zapewniła , że wraz ze wszystkimi imienniczkami będzie o ten dąb dbać i go odwiedzać.
Uroczystość uatrakcyjniły przyśpiewki o lesie oraz Krystynach, a drzewo opleciono wykonanym własnoręcznie wieńcem z podkarpackich kwiatów. 400-letni Krystyn to obok Alei 11 Dębów w leśnictwie Kamionka najcenniejszy zabytek przyrody w tuszymskich lasach. A uroczyste nadanie mu imienia było związane z obchodzonym przed 3 dniami (10 października) świętem drzewa.
Pomysł nadania imienia imienia Dębu Krystyn powstał wśród leśników oraz członkiń Stowarzyszenia Krystyn Podkarpackich. Jak podkreśla prezes Krystyna Leśniak Moczuk to jeden z przykładów aktywności kobiet o imieniu Krystyna w przestrzeni publicznej regionu.
Krystyny mają swojego dęba
- 13 Paź, 2017 19:34
- Skomentuj jako pierwszy!
Etykiety
Skomentuj
Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl