Zakończył się przewód sadowy w procesie Waldemara B.doktora nauk medycznych z Rzeszowa. Został on oskarżony przez Prokuraturę Rejonową w Krośnie o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem Piotra K. z Rymanowa.
Do tragicznego zdarzenia doszło w styczniu ubiegłego roku. Waldemar B.odpoczywał w domku letniskowym w Rymanowie Zdroju. Działkę pod jego budowę odkupił właśnie od 63 l.Piotra K., którego zaprosił tego dnia do siebie. Po północy Waldemar B. wezwał pogotowie ratunkowe do swojego gościa. Ratownicy mogli jedynie stwierdzić, żę Piotr K.nie żyje i że miał zmasakrowaną głowę.Sekcja zwłok wykazała ,że mężczyźnie zadano 9 ciosów nożem w twarz i uderzenie taboretem.
Waldemar B. nie przyznał się jednak do zabójstwa. Stwierdził, że w trakcie spotkania przy alkoholu doszło między mężczyznami do kłótni, w trakcie której miał zostać zaatakowany i musiał się bronic. W mowach końcowych, wygłoszonych dziś przed krośnieńskim Sądem Okręgowym prokurator domagał się 25 lat pozbawienia wolności, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych kary dożywocia.Trzej obrońcy oskarżonego przekonywali,że w tym przypadku nie może być mowy o zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem. Należy przyjąć,że Waldemar B.działał w obronie koniecznej i ewentualnie ją przekroczył. Chcą, by sąd odstąpił od wymierzenia kary,bądź nadzwyczajnie ją złagodził.
Wyrok ma być ogłoszony w listopadzie