Polski Związek Łowiecki zapowiada na Podkarpaciu odstrzał 11,5 tysiąca dzików do końca marca przyszłego roku. Zdzisław Siewierski, przewodniczący rzeszowskiego zarządu okręgowego powiedział w Polskim Radiu Rzeszów, że część odstrzałów redukcyjnych związana jest z zagrożeniem afrykańskim pomorem świń.
Jego zdaniem plan odstrzałów będzie przekroczony, ponieważ według decyzji rządu, po wschodniej stronie Wisły myśliwi muszą zredukować populację dzików do 0,3 osobnika na kilometr kwadratowy.
Zdzisław Siewierski przypomniał, że coraz większym problemem dla mieszkańców m.in. naszego regionu jest rosnąca populacja łosi. W ostatnich kilkunastu latach zwiększyła się dziesięciokrotnie do około 20 tysięcy w skali kraju. Łowczy dodał, że łosie zagrażają trwałości lasów i wyrządzają szkody w gospodarce rolnej. Na razie nadal obowiązuje zakaz odstrzału tych zwierząt.
Dziś dzień Świętego Huberta, patrona myśliwych. W podkarpackich obwodach łowieckich działa ich około dziesięciu tysięcy.