O branie łapówek, obietnicę przyjęcia kolejnych i pranie brudnych pieniędzy został oskarżony były dyrektor rzeszowskiej delegatury Urzędu Ochrony Państwa Janusz W. To kolejny akt oskarżenia w tzw. podkarpackiej aferze korupcyjnej, który trafił do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Jak poinformował nas prokurator Piotr Żak ze śląskiego oddziału Prokuratury Krajowej podejrzany usłyszał 5 zarzutów. Trzy z nich dotyczą powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych i podejmowania się pośrednictwa w załatwianiu w nich spraw w zamian za łapówki. Miał za to przyjąć blisko 300 tys. złotych i obiecane kolejne 100 tys. złotych. Januszowi W. zarzuca się wypranie ponad 150 tys. złotych i nakłanianie do składania fałszywych zeznań.
Zarzuty wobec Janusza W. dotyczą okresu od listopada 2005 roku do lipca 2014 roku. Zdaniem śledczych oskarżony z popełnienia tych przestępstw uczynił sobie stałe źródło dochodów. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Janusz W. został zatrzymany przez CBA w marcu 2017 r. Przebywa w tymczasowym areszcie, podobnie jak Anna H., była szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie, oraz Zbigniew N., były doradca ministrów sprawiedliwości za rządów PO-PSL i b. szef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. Mieli oni załatwiać różne sprawy m.in. byłego prezesa firmy paliwowej z Leżajska, odsiadującego już wyrok czterech lat więzienia.