W zamkowe mury na 6 miesięcy chciała wejść tarnobrzeska Rada Miasta. Powodem jest remont pomieszczeń Domu Kultury gdzie zwykle odbywają się sesje. Na prośbę przewodniczącego Rady aby posiedzenia przenieść do Zamku Dzikowskiego, dyrektor mieszczącego się tam Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega zdecydowanie odmówił. Tadeusz Zych uzasadnia, że w zamku mieszczą się cenne dzieła sztuki, a ich część stanowią depozyty.
Bezpieczeństwo tych zbiorów narzuca zaostrzone przepisy, które zdaniem dyrektora Zycha stoją w sprzeczności z organizowaniem na zamku sesji. Argumenty te z kolei nie przekonują przewodniczącego Rady Miasta, który mówi, że zamek jest dla ludzi, a radni to też ludzie, chociaż - jak dodaje Dariusz Bożek - "zdania co do tego są podzielone".
Tadeusz Zych podpowiada, że dobrym miejscem na "tymczasowe" sesje mogłaby być wyremontowana właśnie przestronna sala oddziału tarnobrzeskiego muzeum, w siedzibie... dawnego spichlerza.