Przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie rozpoczął się proces byłego prezesa krakowskiego Sądu Apelacyjnego. Krzysztof S. jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przyjmowanie korzyści majątkowych i pranie brudnych pieniędzy.
Proces został utajniony na wniosek Prokuratury Krajowej. Motywowano to dobrem toczącego się jeszcze macierzystego postępowania przygotowawczego. Sprawa Krzysztofa S. została wyłączona ze śledztwa dotyczącego podejrzenia korupcji w krakowskim Sądzie Apelacyjnym, które prowadzi Prokuratura Regionalna w Rzeszowie. Do tej pory zarzuty w tej sprawie postawiono 26 osobom. Obrońca oskarżonego mecenas Jan Widacki powiedział przed procesem, że jego klient nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów i będzie składać wyjaśnienia.
Jak ustaliła prokuratura krakowski sąd zawierał z zewnętrznymi firmami umowy o świadczenie usług. Firmy te zlecały ich wykonanie pracownikom tego sądu. Straty z tego tytułu oszacowano na ponad 21 milionów złotych. Na czele grupy przestępczej miał stać były dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie.