Część mieszkańców osiedla Budziwój nie zgadza się z przebiegiem planowej południowej obwodnicy Rzeszowa. W tych działaniach wspiera ich Prawo i Sprawiedliwość, które proponuje wytyczenie nowej trasy.
Rzeszowski poseł PiS, Wojciech Buczak powiedział, że droga mogłaby przebiegać przez tereny niezabudowane i ogródki działkowe. Jak stwierdził - "niestety miasto wybrało teren bardzo kolizyjny z bardzo drogim mostem". Według Buczaka mieszkańcy proponują krótszą i tańszą drogę, która ominie ścisłą zabudowę. Dodał, że ten wariant nie został przyjęty przez ratusz, ponieważ - zdaniem mieszkańców - przebiega w pobliżu ogrodu prezydenta Rzeszowa.
Tadeusz Ferenc odpowiedział, że jest gotowy na każdy przebieg trasy. "Jeżeli pan Buczak odwróci sprawę, to zdecydowanie będę się godził na to, żeby przez mój ogródek przebiegała obwodnica" - powiedział prezydent. Wyraził nadzieję, że poseł PiS w Urzędzie Wojewódzkim odpowiednio zadziała i miasto uzyska tzw. zrid.
Zrid to zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. Przed kilkoma miesiącami wojewoda podkarpacki nie zgodziła się na wydanie tego dokumentu dla południowej obwodnicy w przebiegu planowanym przez rzeszowski magistrat.