Do rzeszowskiego Domu Dziecka Mieszko i Dobrawa już przyszły święta. Były jasełka, opłatek i wieczerza wigilijna. Przy wspólnym stole spotkały się dzieci i ich wychowawcy. Byli zarówno obecni jak i dawni podopieczni. Mimo, że wielu z nich ma już nowe życie wracają co roku, aby porozmawiać z dawnymi kolegami i opiekunami.
Dyrektor Urszula Polanowska uważa usamodzielnianie wychowanków za największy sukces. Dla kadry Domu Dziecka informacje o tym, że młodzi ludzie zakładają rodziny, pracują i są szczęśliwi są dowodem, że ich praca ma sens. A gościem wigilijnego spotkania był m.in. biskup diecezji rzeszowskiej Jan Wątroba. W krótkiej homilii mówił o symbolice tych świąt, którym centralną postacią jest dzieciątko. To ono - jak dodał - także teraz i m.in. w domach dziecka jest najważniejsze i potrzebuje miłości.