Prawie 300 pożarów traw, łąk oraz nieużyków rolnych gasili w miniony weekend podkarpaccy strażacy. Jak mówią - jeszcze nikt nie został ranny, ale z doświadczenia wynika, że to tylko kwesta czasu.
Mimo akcji informacyjnych, wiele osób nadal sądzi, że ogień to najlepszy sposób na zwalczenie chwastów. A wiosenne wypalanie traw jest niebezpieczne, karalne i może grozić utratą unijnych dopłat.
Od początku tego roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do tego typu pożarów ponad 450 razy. Ogień pochłonął ponad 230 hektarów pól i nieużytków. W kilkunastu przypadkach przeniósł się do lasu.
W ubiegłym roku strażacy byli wzywani prawie tysiąc razy do pożarów traw i nieużytków w regionie. Cztery osoby trafiły do szpitali w wyniku poparzeń lub z powodu zatrucia dymem.