71- letni Andrzej Ratymirski z Rzeszowa nie przeżył zimowej przeprawy Wisły w Sandomierzu.
Założyciel Klubu Sportowego Psich Zaprzęgów NOME i wieloletni członek Klubu Morsów "Sopelek" był jednym z 50 uczestników zimowego pokonywania rzeki wpław. W składzie 6-osobowej rzeszowskiej drużyny był m.in. wiceprezes klubu Wacław Szuberla.
Jak nam powiedział warunki atmosferyczne były dziś trudne. Dotarcie do przeciwległego brzegu utrudniał silny wiatr, który znosił pływaków i sprawiał, że mimo 0 stopni na termometrze odczuwało się minus 9 stopni. Wacław Szuberla podkreśla, że Andrzej Ratymirski był doświadczonym morsem i nic nie wskazywało, że sobie nie poradzi. Ratownicy którzy asekurowali przeprawę zauważyli jego problemy i wciągnęli na łódź.
Ponad godzinna akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatu a lekarz stwierdził, że doszło do nagłego zatrzymania akcji serca. Uczestnicy przeprawy mieli do pokonania około 250 metrów.