Ubiegłotygodniowy atak niedźwiedzicy na człowieka w Bieszczadach spowodowany był obawą zwierzęcia o swoje młode. 27-latek którego drapieżnik zaatakował w Szczawnem, podczas ucieczki widział małe niedźwiadki. Jak mówi rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek, niedźwiedzie unikają ludzi. Stają się agresywne gdy czują zagrożenie ze strony człowieka. Aby nie narażać się na spotkanie z misiem należy pamiętać by nie wchodzić do ostoi czyli miejsc bytowania zwierzyny oznaczonych specjalnymi tablicami, a podczas pobytu w lesie zachowywać naturalnie. Niedźwiedzie z daleka usłyszą człowieka i same odejdą.
Na Podkarpaciu niedźwiedzie bytują w Bieszczadach i Beskidzie Niskim i na Pogórzu Przemyskim. Drapieżniki te widywane są również na Pogórzu Dynowskim.