Poprawia się stan zdrowia 28-latka zaatakowanego przez niedźwiedzicę w lasach koło Szczawnego. Pan Piotr często spaceruje po lesie z żoną lub sam. Zawsze jest dobrze przygotowany na leśną wyprawę, wie jak się zachować w lesie, bo wychował się w pobliżu. Spotkania z niedźwiedzicą jednak nic nie zapowiadało.
W lesie było cicho, a zwierzę pojawiło się nagle trzy metry przed nim i zaatakowało. Okazało się, że w pobliżu są młode niedźwiadki. Ile, nie wie. Razem spadli do wąwozu, z którego mężczyzna wspinał się w górę i tam niedźwiedzica ponownie zaczęła gryźć.
Na szczęście mężczyźnie udało się uciec i zadzwonić po znajomych. W krośnieńskim szpitalu przeszedł szereg operacji głowy, ręki i poszarpanej nogi. Wydawało się, że straci oko. Na szczęście odzyskuje wzrok, a przed pacjentem jeszcze tylko dwie operacje i powrót do domu. Lekarze mówią o wielkim szczęściu mężczyzny, któremu na pewno pomógł wysoki wzrost i sprawność fizyczna