Akcja protestacyjna na osiedlu Zalesie w Rzeszowie. Mieszkańcy nie chcą wieżowców, tymczasem do Urzędu Miasta wpłynęły wnioski od deweloperów w sprawie warunków zabudowy dla bloków od pięciu do ośmiu kondygnacji. Miałyby powstać tuż obok domków jednorodzinnych i szeregówek, na terenie który wcześniej przeznaczony był na tereny zielone.
Mieszkańcy twierdzą, że nowe osiedle oznaczać będzie paraliż komunikacyjny, a niżej położone domy będą zalewane przez wody opadowe. Nie są przeciwni blokom, ale chcą zachować ład architektoniczny na osiedlu. A to oznacza niską zabudowę. Założyli Stowarzyszenie "Spacerówka", by doprowadzić do kompromisu z miastem.
Tymczasem rzecznik prezydenta Maciej Chłodnicki przyznaje, że dla osiedla nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Oznacza to, że deweloper może się starać o warunki zabudowy, a miasto będzie musiało wydać zgodę na budowę nowego osiedla.