powiat kolbuszowski
Na razie można go obejrzeć z zewnątrz, ale w przyszłym roku zostaną udostępnione wnętrza. Drewniany dwór z Brzezin (pow. ropczycko - sędziszowski), został przeniesiony do kolbuszowskiego skansenu. Jest przykładem typowego, polskiego dworu barokowego zamieszkanego przez średniozamożną szlachtę. Wybudowano go w 1753 r. dla rodziny Morskich, skoligaconej z największymi rodami Rzeczpospolitej. Trwa urządzanie wnętrz, zrekonstruowane zostaną dwa pomieszczenia – sień i gabinet. Ten ostatni został wyposażony m.in. w słynne meble kolbuszowskie: stanęła kanapa i stolik. Są też obrazy z epoki, tkaniny, dywany, wszystko wzorowane na wyposażeniu dawnych dworów.
Dwór stanie się centralnym punktem założenia dworskiego, w sąsiedztwie stoi już spichlerz. Wewnątrz będą organizowane wystawy, ale także koncerty, spotkania, warsztaty i lekcje.
Ciało 43-letniego mężczyzny znaleziono wczoraj nad rzeką we wsi Zielonka w powiecie kolbuszowskim - poinformowała policja. Mężczyzna zaginął w poniedziałek. Wyszedł z domu i nie wrócił. Rodzina szukała go na własną rękę, a gdy to nie przyniosło efektów - matka zaginionego powiadomiła mundurowych. W czasie, gdy kobieta informowała o szczegółach skontaktował się z nią drugi syn, który powiedział, że właśnie znalazł ciało brata. Decyzją prokuratora ciało 43-latka zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.
Podczas kiedy południe naszego województwa zmaga się ze skutkami ostatnich ulew, kłopoty z wysoką wodą może mieć także północna, wschodnia i centralna część województwa.
Instytut meteorologii wydał ostrzeżenie I stopnia o możliwości wystąpienia silnego deszczu z burzami dla dla powiatów: jarosławskiego, kolbuszowskiego, leżajskiego, lubaczowskiego, łańcuckego, mieleckiego, niżańskiego, przeworskiego, rzeszowskiego, stalowowolskiego i tarnobrzeskiego.
Według komunikatu: prognozuje się wystąpienie opadów deszczu okresami o natężeniu umiarkowanym lub silnym, lokalnie do 45 mm. W dzień w trakcie opadów deszczu możliwe są burze z porywami wiatru do 70 km/h.
Ostrzeżenie obowiązuje od dzisiejszych godzin nocnych do jutrzejszego wieczora.
AKTUALIZACJA 24 czerwca godzina 07:50
Ostrzeżenie utrzymano dla powiatów niżańskiego, stalowowolskiego, Tarnobrzega i tarnobrzeskiego.Dla pozostałych powiatów, ostrzeżenie zostało odwołane.
Gwałtowne burze przeszły przez Podkarpacie. Strażacy od wczoraj odnotowali 107 interwencji.
Najgorsza sytuacja była po południu i wieczorem. Najwięcej zgłoszeń było w powiatach kolbuszowskim, rzeszowskim, jasielskim i lubaczowskim.
Woda zalewała piwnice, posesje i drogi. Przez jakiś czas nieprzejezdna była droga krajowa nr 9 w Kolbuszowej oraz droga wojewódzka w tym mieście. Także w Kolbuszowej już po północy strażacy interweniowali w jednym ze sklepów budowlanych, do którego wdarła się woda.
W wielu miejscach konieczne było także udrażnianie przepustów drogowych oraz usuwanie połamanych konarów i drzew. Podczas burz nikt nie ucierpiał. Dziś pogoda ma się poprawić.
Utrudnienia w Kolbuszowej Dolnej na trasie krajowej nr 9. Służby drogowe informuję, że w związku z intensywnymi opadami deszczu zalana została droga, jest całkowicie nieprzejezdna.
Już blisko 50 razy interweniowali strażacy na Podkarpaciu usuwając skutki nawałnic i silnego wiatru. Przeważnie było to pompowanie zalanych przejazdów, podtopionych piwnic budynków, czy usuwanie połamanych drzew.
Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów z Kolbuszowej. W czasie prowadzenia przez funkcjonariuszy interwencji zmarł 42-letni mężczyzna.
Jak poinformował nas rzecznik Prokuratury Andrzej Dubiel przeprowadzona została sekcja zwłok mężczyzny, ale biegli nie potrafili wskazać bezpośredniej przyczyny jego zgonu. Potrzebne są dalsze badania posekcyjne i dopiero wyniki tych badań, być może pozwolą biegłym na określenie przyczyny śmierci - dodał prokurator. Trwają badania pobranych wycinków ze zwłok zmarłego, oraz przesłuchania świadków.
Do zdarzenia doszło w nocy z 6/7 czerwca. Mieszkaniec Kolbuszowej wtargnął na komendę, był pobudzony i zachowywał się agresywnie, a potem rzucił się na funkcjonariusza uderzając go krzesłem w głowę. Obezwładniony został dopiero po użyciu paralizatora i gazu łzawiącego. W pewnym momencie zaczął tracić oddech, sinieć i mimo reanimacji zmarł.