Dwadzieścia przypadków zatruć dopalaczami odnotowano w ubiegłym roku na Podkarpaciu. To statystycznie niespełna jeden przypadek na 100 tys. mieszkańców - najmniej w kraju. Najgorzej pod tym względem jest w województwie łódzkim, gdzie zgłoszono ponad 38 przypadków - na 100 tysięcy.
Tymczasem Główny Inspektor Sanitarny ostrzega przed śmiertelnie niebezpiecznymi środkami psychoaktywnymi. To dopalacze znane pod nazwami m.in. FU-F i Gumiś, przygotowywane z użyciem nielegalnie pozyskiwanych np. z plastrów przeciwbólowych opioidów.
Marek Mróz z Wojewódzkiej Stacji Sanepidu w Rzeszowie mówi, że używanie takich dopalaczy może mieć bardzo poważne konsekwencje. "Działają 40 razy silniej niż czysta heroina i powodują silne uzależnienie" - podkreśla Mróz.
Na Podkarpaciu nie odnotowano jeszcze przypadków zatrucia tymi środkami, ale w Polsce miało to już miejsce i zagrożenie ciągle istnieje. W ubiegłym roku w kraju zgłoszono około 4200 przypadków zatruć dopalaczami.