Zmartwychwstanie Chrystusa obwieszczają na Podkarpaciu wybuchy petard. W Brzózie Królewskiej koło Leżajska należy to do obowiązków turków wielkanocnych. Jak mówi dowódca tamtejszego oddziału tureckiego Andrzej Dec w Wielką Sobotę turki chodzą po wsi i zbierają pieniądze na proch. Huk wystrzałów towarzyszy potem procesji rezurekcyjnej i nawet zachęca do tego miejscowy ksiądz.
Z kolei w Wielopolu Skrzyńskim do dziś praktykowane jest chodzenie z bębnem przed rezurekcją. Zwyczaj ten siega czasów Jana III Sobieskiego, który wracając spod Wiednia miał sie tu zatrzymać i ofiarować mieszkańcom zdobyczny bęben turecki.
Po południu w Wielkanoc bęben nawołuje wiernych na emaus - uroczystość poświęconą świętej Rozalii Pustelnicy, patronce morowego powietrza. W ten sposób wspomina sie ofiary epidemii cholery, które w XIX wieku wielokrotnie nawiedzały rejon Wielopola.
Idea zmartwychwstania Chrystusa przeplata się z głęboko zakorzenioną tradycją przebudzenia wiosennego, czyli powracania do życia przyrody. Pojawiają sie w związku z tym symbole życia takie jak: woda, jajka i palmy z gałązkami wierzbowymi.
W Lubatowej powiecie krośnieńskim po śniadaniu wielkanocnym do dziś święci się pola. W tym celu gospodarz wynosi w pola miniaturki palm wielkanocnych zwanych tu bagniętami i wtyka je z miejsca gdzie posiana jest ozimina. Podlewanie woda świeconą w Wielką Sobotę na spowodować rozwój zboża - "żeby wyszło z ziemi i rosło tak jak Pan Jezus Zmartwychwstał".
Woda w tradycji ludowej uważana była esencją życia, bo bez niej nic nie będzie rosło. A szczególnie dużą siłę życiową mają gałązki wierzbowe. które wiosną się rozwijają najwcześniej.