Dr Maciej Milczanowski uważa, że podpisane dziś w Singapurze porozumienie ma charakter ogólnikowy i mglisty, a szczyt Donald Trump - Kim-Dzong-Un to część skomplikowanej gry dyplomatycznej prowadzonej przez Stany Zjednoczone w rejonie Azji i Pacyfiku.
Ekspert ds. bezpieczeństwa z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Rzeszów, że o efektach rozmów "dowiemy się w przeciągu najbliższych miesięcy, a może lat.". Jak zaznaczył Milczanowski - istotne jest to, z kim przywódca Korei Północnej spotka się w następnej kolejności i czy ze strony Trumpa powrócą ostre wypowiedzi pod adresem reżimu w Phenianie.
Milczanowski dodał, że szczyt w Singapurze jest częścią rywalizacji Stanów i Chin w tej części świata. "Przez delikatną naturę walki z Chinami bardzo ważne jest pozyskiwanie sojuszników, którzy nie będą jednoznacznie po stronie oponenta" - stwierdził ekspert. Przypomniał, że kilka tygodni temu Kim-Dzong-Un stracił swojego kuzyna, którego Chiny widziały w roli przywódcy Korei Północnej.