Badania IPN nie potwierdziły, by pod pomnikiem UPA w Hruszowicach były mogiły żołnierzy tej ukraińskiej formacji.
Eksperci Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN przebadali miejsce, na którym stał rozebrany w kwietniu ubiegłego roku monument.
Przedstawiciele Ukrainy, którzy obserwowali prace archeologiczne twierdzili, że dwa spośród 31 odnalezionych szkieletów mogły należeć do członków UPA. Wiceprezes IPN Profesor Szwagrzyk powiedział, że badania naukowe tego nie potwierdzają, a szczątki jednej z osób, które budziły kontrowersję noszą ślady wypadku komunikacyjnego.
Dlatego "domaganie się strony ukraińskiej, aby w tym miejscu pomnik odbudować, nie ma żadnych podstaw. W Polsce prawo do grobu ma każdy, ale czym innym jest prawo do pochówku, a czym innym jest zbudowanie pomnika ku czci UPA. Na to w Polsce zgody nie będzie" - oświadczył Szwagrzyk. Dodał też, że IPN zapraszając stronę ukraińską do udziału w badaniach, wykazał dobrą wolę do współpracy przy identyfikacji.