Policjant z Przemyśla, mł. asp. Bartosz Wardęga przepłynął samotnie kajakiem ze swojego miasta nad morze. Inspiracją była 39. rocznica samotnego rejsu dookoła ziemi przemyślanina kapitana Henryka Jaskuły na "Darze Przemyśla". Pokonał w sumie 837 kilometrów Sanem, a potem Wisłą do Gdańska. Zajęło mu to dwa tygodnie, płynąc codziennie od rana do wieczora po 60-70 kilometrów.
Na swej drodze spotkał wielu ludzi, również na rzece, którzy mu pomagali i motywowali do dalszej drogi. Już na końcu swojej drogi, przez około 10 km, płynęła z nim foka, ale jak mówi "najpiękniejszy odcinek Wisły to ten między Sandomierzem a Kazimierzem".
Bartek Wardęga to również jeden z założycieli i trenerów Przemyskich Niedźwiedzi, którzy grają w futbol amerykański.