Polska solidarnie realizuje postanowienia szczytu NATO z roku 2016 dotyczące rozmieszczenia sił Sojuszu na jego wschodniej flance - powiedział w rozmowie w Polskim Radiu Rzeszów minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Jak przypomniał szef MON, w naszym kraju stacjonują oddział amerykańskie, brytyjskie, chorwackie i rumuńskie, polskie jednostki są obecne na Łotwie i w Rumunii.
Zacieśnieniu tych relacji może służyć propozycja USA, przyjęta przez ministrów obrony narodowej państw Sojuszu wydzielenia 30 jednostek z różnych rodzajów sił zbrojnych krajów NATO, które byłyby gotowe do reakcji w sytuacji zagrożenia w czasie nie dłuższym niż 30 dni. Mam nadzieję, że ta propozycja zostanie przyjęta przez głowy państw i szefów rządów - dodał szef MON. Jak przypomniał minister Błaszczak 21 Brygada Strzelców Podhalańskich w 2020 roku obejmie swój dyżur w szpicy sił szybkiego reagowania NATO.
Przez cały czas rozważane są też różne możliwości dotyczące modernizacji polskiej armii. Zakupione zostały zestawy rakietowe Patriot, nie odrzucamy żadnych innych programów dotyczących sprzętu, ale mimo że przeznaczamy na obronność 2 procent PKB, potrzeby są ogromne a możliwości ograniczone - powiedział minister obrony.