W Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie nie doszło do porozumienia między dyrekcją a pracownikami placówki. W rozmowach brał udział również mediator i członkowie zarządu województwa podkarpackiego.
Do podpisania porozumienia nie doszło głównie ze względu na brak ugody w kwestii podwyżek dla pracowników szpitala z wyłączeniem lekarzy. Związki zawodowe domagały się zwiększenia pensji podstawowej maksymalnie o 500 zł, natomiast zarząd województwa i dyrekcja szpitala proponowały dodatki do pensji, które przyznawane by były warunkowo na okres 3 lat.
Jak mówi Ewa Wronikowska, przedstawicielka związkowców, nie mogą zgodzić się na takie propozycje, ponieważ nie gwarantują otrzymania obiecanych pieniędzy. Natomiast marszałek województwa Władysław Ortyl i dyrektor szpitala Krzysztof Bałata twierdzą, że nie można zgodzić się na postulaty protestujących, bo nie wiadomo jaka będzie sytuacja finansowa szpitala w przyszłych latach.
Od rana na terenie placówki były obecne również pielęgniarki m.in. z Przemyśla i Tarnobrzega, które także domagają się podwyżek. Prowadzono również rozmowy na temat poprawy warunków pracy. Kolejne spotkanie zaplanowano na wtorek.