Dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć - to prawomocny wyrok w sprawie księdza Stanisława K. który zapadł dziś w sądzie okręgowym w Krośnie.
Była to już kolejna sprawa odwoławcza na wyroki sądu rejonowego w Brzozowie.
Oskarżony duchowny uczył religii w Hłudnie w gminie Nozdrzec. W 2007 r. doszło tam do tragedii. W przydomowym ogrodzie powiesił się trzynastolatek posądzany przez księdza o czyny, których nie popełnił - jak napisał w liście. W 2008 r. rozpoczął się w sądzie rejonowym w Brzozowie pierwszy proces, w którym prokurator zarzucił duchownemu znęcanie się nad Bartkiem, co doprowadziło do tragedii. Ksiądz miał się też znęcać nad trzema uczennicami z tej szkoły.
Duchowny nigdy nie przyznał się do winy, ale sąd uznał, że do znęcania doszło. Nie miało to jednak wpływu na decyzję trzynastolatka o samobójstwie. Dopiero w trzecim procesie sąd rejonowy uznał, że występuje taki związek.
Sąd okręgowy w Krośnie, jako instancja odwoławcza, prawomocnie podtrzymał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć, uznający duchownego winnym zarzucanych mu czynów.
Z wyrokiem nie zgodził się obrońca księdza, który nie wyklucza złożenia wniosku o kasację. Stanisława K. w sądzie nie było.