Z powodu nieobecności pokrzywdzonego nie rozpoczął się proces dotyczący wypadku na szkolnej strzelnicy w Stalowej Woli. Poszkodowany uczeń przesłał do sądu zaświadczenie lekarskie stwierdzające, że ze względu na stan zdrowia do końca roku nie może uczestniczyć w rozprawach. Proces ma ruszyć w styczniu.
W maju 2016 roku podczas zajęć ze strzelania 16-latek został trafiony śrutem w oko, w wyniku czego częściowo stracił wzrok. Zarzuty w tej sprawie postawiono nauczycielowi strzelectwa Krzysztofowi Sz. i dyrektorowi szkoły Włodzimierzowi S. Chodzi o umyślne narażenie uczniów na niebezpieczeństwo podczas zajęć oraz nieumyślne spowodowanie ciężkich obrażeń ciała u Rafała A. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Zdaniem prokuratury szkolna strzelnica była klasyczną samowolą budowlaną i została rozebrana. Obrońcy dyrektora szkoły twierdzą, że nie można mu przypisać umyślnego działania, bo żadne przepisy nie regulują kwestii organizacji takich strzelnic.