Ponad tysiąc z 4,5 tysiąca podkarpackich policjantów jest na zwolnieniach lekarskich. Najwięcej z Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego.
Przedstawiciele związkowców z Zarządu Głównego twierdzą jednak, że braki kadrowe nie są elementem akcji protestacyjnej. Od 10 lipca trwają negocjacje z ministerstwem spraw wewnętrznych w sprawie m.in. podwyżek w wysokości 600 zł dla każdego funkcjonariusza i zmian w systemie emerytalnym.
Rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie - Marta Tabasz-Rygiel zapewnia, że mimo problemów kadrowych, policjanci realizują swoje zadania.
Zabezpieczenie święta niepodległości w wielu miejscach będzie wymagało większej liczby funkcjonariuszy, ale według rzeczniczki nie powinno być z tym problemu.
O komentarz w sprawie masowych zwolnień lekarskich podkarpackich funkcjonariuszy poprosiliśmy Józefa Bąka, przewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego Związku Zawodowego Policjantów w Rzeszowie, ale odmówił wypowiedzi.