Zginęły dwie kłody bartne zawieszone w marcu przez Stowarzyszenie Pro Carpathia z Rzeszowa w lasach Nadleśnictwa Głogów Małopolski. Wisiały w pobliżu ścieżki edukacyjno-przyrodniczej w Weryni koło Kolbuszowej. Kradzież zauważył w ubiegłym tygodniu leśniczy i powiadomił policję. Na razie nie udało się ustalić sprawcy kradzieży.
W sumie Stowarzyszenie realizując projekt finansowany z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska powiesiło 6 kłód, w których miały zamieszkać pszczoły leśne. Ta inicjatywa miała zwrócić uwagę lokalnej społeczności na problem zanikania tych pszczół. Spełnia też funkcję edukacyjną - miała sprzyjać kultywowaniu bogatych tradycji pszczelarskich na terenach dawnej Puszczy Sandomierskiej - poinformowała Małgorzata Jedynak z Pro Carpathii. Sprawa jest o tyle trudna, ponieważ na terenie Podkarpacia nie ma specjalistów, którzy potrafią robić kłody bartne. Te które zawisły w lasach Nadleśnictwa Głogów Małopolski wykonali specjaliści z Podlasia. Koszt jednej kłody to półtora tysiąca złotych.