Kilkadziesiąt osób z budynków w centrum Mielca ewakuowano po tym jak policja otrzymała sygnał o przedmiocie przypominającym ładunek wybuchowy w samochodzie.
O rzekomej bombie w swoim pojeździe poinformowała funkcjonariuszy kobieta, która zaparkowała auto przy ul. Bogusławskiego. Ewakuowano mieszkańców sąsiedniej ulicy. Czy urządzenie znajdujące się w samochodzie w samochodzie rzeczywiście stwarza zagrożenie - sprawdzają teraz antyterroryści z Rzeszowa.
AKTUALIZACJA godzina 12
Kilkudziesięciu ewakuowanych mieszkańców centrum Mielca może już wracać do swoich domów. Musieli je opuścić ponieważ antyterroryści sprawdzali, czy w jednym z samochodów zaparkowanych przy ul. Bogusławskiego nie ma bomby. O przedmiocie przypominających ładunek wybuchowy przyczepionym do auta poinformowała policję kobieta, która przyjechała tym samochodem. Na szczęście skończyło się na strachu a wskazany przedmiot okazał się urządzeniem elektronicznym, które nie stwarzało zagrożenia.