Córka Władysława Broniewskiego zdementowała w Przemyślu obiegową opinię o ojcu, że po wojnie sprzyjał komunistycznej władzy. Maria Broniewska-Pijanowska spotkała się z młodzieżą I Liceum Ogólnokształcącego im. J. Słowackiego.
Opowiadała, że w wieku 17 lat wstąpił on do Legionów Polskich i brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Był świadkiem wkroczenia Armii Czerwonej do Lwowa we wrześniu 1939 roku. Został aresztowany przez NKWD i trafił do więzienia na Łubiance.
W opinii jego córki tuż po wojnie pisał wiersze na zamówienie PRL-owskiej władzy, by ratować życie jej matce Marii Zarębińskiej, autorce słynnych "opowiadań Oświęcimskich". Z obozu wyszła ciężko chora i Broniewski zadłużył się opłacając jej leczenie w Zurichu. Dług spłacał wierszami pisanymi na zamówienie.
Córka poety ma w Przemyślu rodzinę - potomków rodu Zarębińskich. 13-letni Alek Zarębiński w swojej twórczości poetyckiej przypomina wielką miłość Marii Zarębińskiej do Władysława Broniewskiego oraz ich patriotyzm.