Są zachwyceni przygotowanym dla nich domem i serdecznością ludzi. Chętnie też dzielą się swoimi opowieściami o polskich korzeniach, które mieli ich przodkowie zesłani do azjatyckich republik dawnego Związku Radzieckiego.
Do Głowienki w gminie Miejsce Piastowe dotarła dzisiaj w nocy pierwsza w powiecie krośnieńskim rodzina repatriantów z Taszkientu. Jak powiedział 36-letni Konstanty Miałkowski Polakiem był jego pradziadek, a także przodek jego żony. Ich losy zapisane przez trudną historię doprowadziły obie rodziny - ze Smoleńska i Stanisławowa - do Taszkientu.
Mieliśmy dobrą pracę mówi Konstatnty, oboje z żoną jesteśmy inżynierami budownictwa, ale serce nam podpowiadało, że trzeba wrócić do ojczyzny naszych dziadków. Dziękowali polskiemu konsulowi w Taszkiencie, który pomógł im w przygotowaniu dokumentacji i odpowiedział na anonimową adopcję władz gminy Miejsce Piastowe. Te przygotowały za 250 tys. zł dom, a dzięki dofinansowaniu przez wojewodę także wyposażyli.
14-letnia Anastazja cieszy się, że pójdzie do polskiej szkoły. Wkrótce do Głowienki dojedzie żona Konstantego z 10-letnim synem. Podróż do Polski przerwała w Moskwie choroba chłopca.