Julek urodził się wadą serca, został poddany operacji wyłączającej z działania całą lewą część narządu... i tak zaczęła się walka o życie 2-latka z Sanoka.
Przez prawie pół roku był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej podpięty do 16 pomp z lekami. Pewnego dnia serce Julka przestało bić, dzięki podjętej reanimacji udało się go uratować i poddać drugiej operacji.
Po wszystkim dziecko wróciło do domu, jednak nie rozwijało się tak jak powinno. Po konsultacjach ze specjalistami okazało się, że pierwsza operacja nie powinna w ogóle mieć miejsca. Lekarze źle zdiagnozowali wadę, teraz jedyną szansą na powrót do zdrowia Julka jest operacja w USA, która będzie kosztować ponad 1 mln 600 tys. złotych, do tej pory udało się zebrać prawie 80 tys. złotych.
Zbiórka trwa na portalu fundacji siepomaga.pl.