W Warszawie i Dębicy odbędą się dziś (25.01) obchody drugiej rocznicy śmierci zamordowanej w Boliwii polskiej misjonarki Heleny Kmieć. Modlitwę i wieczór wspomnień organizuje Wolontariat Misyjny Salvator.
Mariola Kaźmierska była bliską koleżanką Heleny Kmieć. Wspomina ją jako skromną dziewczynę z wieloma talentami. "Ona nie była showmanem, była zwykłą pełną pokory i uśmiechu kobietą. Mimo, że nie zwracała na siebie uwagi, wszyscy o niej wiedzieli" - mówi w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Mariola Kaźmierska. Wolontariuszka zaznacza, że po śmierci Heleny Kmieć wiele osób wstąpiło do Wolontariatu Misyjnego Salvator. "Niesamowicie dużo osób przyszło ze względu na nią" - dodała.
Uroczystości drugiej rocznicy śmierci Heleny Kmieć w warszawskiej bazylice św. Krzyża odbędą się o 20:00, z kolei w kościele klasztornym sióstr służebniczek w Dębicy rozpoczną się o godzinie 19:00.
Jutro w międzynarodowym sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy wolontariusze także spotkają się na modlitwie w intencji Heleny Kmieć. Wczoraj pamięć tej polskiej misjonarki uczczono w jej rodzinnej parafii w Libiążu. Wieczorem (o godz. 22:35) w Programie Pierwszym Telewizji Polskiej wyemitowany zostanie film dokumentalny o Helenie Kmieć.
Helena Kmieć została zamordowana 24 stycznia 2017 roku na misji w Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci w Cochabambie. Miała 25 lat.